Anoreksja: między obsesją a kontrolą

okładka recenzowanej książki, obok napis ślady pauzy

Kiedy sięgam po książki o zaburzeniach odżywiania, zawsze towarzyszy mi podwójna perspektywa. Z jednej strony – studencka ciekawość: jak autorzy tłumaczą skomplikowaną dynamikę anoreksji? Jakie strategie proponują rodzinom? Z drugiej – świadomość, że choć sama nigdy nie byłam ani rodzicem, ani osobą chorującą na anoreksję, to temat dotyczy świata, w którym żyję: moich rówieśników, bliskich, pacjentów, z którymi kiedyś być może będę pracować.

Ta książka napisana jest z myślą o rodzicach, ale równie dobrze może być lekturą dla studentów psychologii. Uczy patrzeć na anoreksję nie tylko jak na jednostkę chorobową, ale jak na złożony system objawów, rodzinnych dynamik i wewnętrznych zmagań nastolatka.

Anoreksja jako obsesja i kontrola

Już sam tytuł – między obsesją a kontrolą – trafnie ujmuje sedno anoreksji. Autorki pokazują, że zaburzenie to nie jest “fanaberią” nastolatki, ani “chorobą próżności”, jak czasem mylnie bywa przedstawiane. To desperacka próba odzyskania kontroli w świecie, który wydaje się nie do opanowania.

W jednym z fragmentów czytamy: 

“Anoreksja staje się sposobem radzenia sobie z lękiem, samotnością i poczuciem braku wpływu – redukuje świat do jednego wymiaru: jedzenia i wagi”.

Dla mnie, jako osoby studiującej psychologię, to ważne przypomnienie: za każdym objawem stoi głębsze znaczenie. Kontrola nad jedzeniem staje się substytutem kontroli nad własnym życiem.

Rola rodziców – między bezradnością a wsparciem

Książka jest przewodnikiem, więc autorki dużo miejsca poświęcają rodzicom nastolatków. To niezwykle cenne, bo anoreksja jest chorobą, która dotyka całej rodziny.

Padają tam konkretne wskazówki: jak rozmawiać, jak reagować, jak nie wpadać w pułapki. Autorki podkreślają: “Rodzice nie są winni anoreksji, ale mają ogromny wpływ na proces zdrowienia”.

To zdanie zapisałam sobie jako szczególnie ważne. W literaturze o zaburzeniach odżywiania często pojawia się wątek winy – rodzice czują się odpowiedzialni, obwiniają siebie. Tu akcent przesunięty jest w stronę współpracy i realnego wpływu, jaki mają na wspieranie dziecka.

Znaki ostrzegawcze i dynamika choroby

Autorki bardzo konkretnie opisują pierwsze symptomy anoreksji:

  • nagłe zainteresowanie dietami,
  • obsesyjne liczenie kalorii,
  • unikanie wspólnych posiłków,
  • skrajna aktywność fizyczna.

Podkreślają jednak, że to nie zawsze są sygnały oczywiste – często choroba rozwija się w cieniu, w ukryciu, a rodzice dowiadują się o niej późno.

Czytając to, miałam poczucie, że tekst ma ogromną wartość edukacyjną – nie tylko dla rodziców, ale i dla nas, przyszłych psychologów. Bo zanim zaczniemy leczyć, musimy umieć zauważać subtelne znaki.

Strategie wsparcia

Co autorki radzą?

  1. Empatia zamiast krytyki. Zdanie, które szczególnie zapadło mi w pamięć: “Krytyka tylko wzmacnia chorobę. Empatia otwiera drogę do rozmowy.”
  2. Konsekwencja w stawianiu granic. To nie jest łatwe – rodzic musi jednocześnie rozumieć i chronić.
  3. Współpraca ze specjalistami. Książka mocno akcentuje rolę terapii rodzinnej, konsultacji lekarskich i współdziałania całego systemu.

Tu od razu widzę most do mojej przyszłości – właśnie w takich momentach rola terapeuty staje się nieoceniona. Nie jako “eksperta, który wszystko wie”, ale jako osoby, która pomaga rodzinie zobaczyć inne perspektywy i uczy nowych sposobów bycia razem.

Mocne fragmenty

  • “Anoreksja nie jest wyborem, jest więzieniem. Ale z tego więzienia można wyjść – z pomocą innych.”
  • “Rodzic nie musi rozumieć wszystkiego. Wystarczy, że będzie obecny.”
  • “Największym sprzymierzeńcem zdrowienia nie jest walka z objawem, ale odbudowa relacji.”

Te zdania wydały mi się uniwersalne – dotyczą anoreksji, ale można je odnieść do wielu obszarów psychoterapii.

Moja perspektywa – tu i teraz

Czytając, nie szukałam w tej książce wskazówek “jak być rodzicem”. Raczej traktowałam ją jako źródło rozumienia – czym jest anoreksja od środka, jak przeżywają ją bliscy i jaką rolę ma w tym psycholog.

Wiele fragmentów czytałam z ogromną ciekawością – jak mini-casusy kliniczne, które pomagają zobaczyć nie tylko mechanizmy choroby, ale też emocje, bezradność, lęk i nadzieję towarzyszące rodzinie.

Dla mnie – osoby, która dopiero przygotowuje się do roli psychoterapeutki – to niezwykle cenne. Bo zanim pojawi się praktyka, trzeba nauczyć się słuchać i rozumieć.

Podsumowanie

“Anoreksja: między obsesją a kontrolą” to książka, która spełnia rolę przewodnika – prostym, zrozumiałym językiem tłumaczy mechanizmy choroby i daje rodzicom narzędzia wsparcia. Ale jej wartość wykracza poza perspektywę rodzicielską. To także świetny materiał edukacyjny dla studentów psychologii, pedagogów czy nauczycieli.

Mnie najbardziej poruszyło, że autorki nie moralizują, nie obwiniają. Pokazują, że anoreksja to dramatyczny sposób radzenia sobie – a wsparcie i obecność mogą stać się drogą do zdrowienia.

To książka, do której wrócę – już nie tylko jako studentka, ale w przyszłości być może jako terapeutka, która będzie towarzyszyć młodym ludziom i ich rodzinom w tej niezwykle trudnej, ale możliwej do przejścia drodze.

Podziękowania

Na końcu chcę wyrazić szczególną wdzięczność Wydawnictwu GWP – nie tylko za tę książkę, ale za całą linię publikacji, które trafiają do studentów, praktyków i wszystkich osób szukających rzetelnej, a jednocześnie ludzkiej wiedzy.

“Anoreksja: między obsesją a kontrolą” to przykład literatury, która naprawdę wspiera – daje rodzicom, nauczycielom i przyszłym terapeutom coś więcej niż teorię: daje język, narzędzia i nadzieję. Takich pozycji potrzeba nam teraz i będzie potrzeba w przyszłości, kiedy staniemy już w roli praktyków.

Za to, że GWP konsekwentnie inwestuje w jakość i głębię psychologicznej literatury – dziękuję.

Autor:

Nie znaleziono

Udostępnij

Dane kontaktowe

Numer telefonu

000 000 000

Adres e-mail

kontakt@instytut.pl

Lokalizacja

ul. Stanisława Zbrowskiego 61, 26-610 Radom

Godziny otwarcia

Pon. - pt.: 8:00 - 16:00