Lęk, który budzi życie. O psychoonkologii, bólu i nadziei

dwie osoby przytulające się wspierająco

 Wstęp – kiedy diagnoza brzmi jak wyrok

Czy można oswoić lęk przed śmiercią? Jak mówić o cierpieniu, by nie sprowadzić go do statystyk? I co robić, gdy psychika pacjenta onkologicznego zaczyna krzyczeć głośniej niż jego ciało? To pytania, które nie pojawiły się u mnie podczas akademickiej lektury, ale w chwili, gdy jako młoda mama usłyszałam diagnozę nowotworową. Miałam 30 lat, dwuletnie dziecko, kredyt hipoteczny i… przerażające poczucie, że przyszłość właśnie została zamrożona. Od tamtej pory, każde zdanie z „Teczki pracy psychologa i psychoterapeuty” nie jest dla mnie tylko teorią. Jest odbiciem doświadczenia – mojego i tysięcy pacjentów, którzy codziennie konfrontują się z tym, co niewypowiedziane. Dlatego ten artykuł to nie tylko omówienie narzędzi terapeutycznych. To most między teorią a doświadczeniem. Most, po którym – być może – przejdziesz ze mną. 

Diagnoza: uruchomienie psychicznego trzęsienia ziemi 

Tomaszewska wspominana w Teczce pracy psychologa i psychoterapeuty wymienia cały wachlarz emocji, które uruchamia diagnoza onkologiczna: lęk, poczucie winy, obawa o przyszłość, dezorientacja, bunt. Z mojego doświadczenia — to lęk był najgłośniejszy. Lęk przed cierpieniem. Lęk przed śmiercią. Lęk przed tym, że moje dziecko zapamięta mnie tylko ze zdjęć. Ten lęk nie był abstrakcją – był ciałem. Zagnieżdżał się w gardle, napinał żołądek, odbierał sen. W psychoonkologii mówi się, że lęk egzystencjalny u pacjentów onkologicznych to emocjonalny odpowiednik bólu fizycznego. Niewidzialny, a jednak paraliżujący. Jak zatem pomagać takim osobom? Jakie kompetencje powinien mieć psycholog? 

Psychoonkolog – towarzysz drogi, nie przewodnik z mapą 

Zarówno literatura, jak i moje doświadczenie, podpowiadają jedno: psycholog nie jest kimś, kto „wie lepiej”. Jest obecnością, która nie odwraca wzroku. Jest lustrem dla emocji pacjenta – czasem pękniętym, ale prawdziwym. W „Teczce pracy…” znajdziemy szczegółowe opisy strategii pracy z osobami z chorobą zagrażającą życiu: od pracy nad kontrolą bólu, po redefinicję sensu życia. Ale zanim przyjdą narzędzia, potrzebna jest odwaga – by usiąść naprzeciw lęku. I by usłyszeć: „boję się nie tylko umrzeć, ale też żyć od nowa”. 

 Ból – fizyczny i psychiczny wymiar cierpienia 

Ważną częścią tej publikacji jest rozdział poświęcony bólowi nowotworowemu. Autorzy podkreślają, że leczenie bólu to nie tylko kwestia farmakologii, ale również systematycznej oceny, psychoedukacji i pracy z przekonaniami pacjenta. Zgadzam się z tym głęboko. Wiem, jak potężna jest siła katastrofizacji. Jak jedna myśl – „to już koniec” – potrafi przyćmić cały arsenał medyczny. De Walden Gałuszko (2011) słusznie zauważa, że przystosowanie się do życia z bólem jest niemożliwe, gdy pacjent nie ma wpływu na własne myśli. Dlatego tak ważna jest praca z przekonaniami – nie po to, by je zakłamywać, ale by odzyskać wpływ. 

Czy stres może powodować nowotwór? A może… uczy nas słuchać siebie? 

Choć związek stresu z rozwojem choroby nowotworowej pozostaje kontrowersyjny, coraz więcej badań i opracowań (również w omawianej teczce) sugeruje jego pośredni wpływ. Sama nie prowadziłam destrukcyjnego stylu życia, nie paliłam, nie piłam. Ale byłam w permanentnym napięciu – śmierć mamy, ogromne zobowiązania finansowe, tempo życia. Moje ciało krzyczało, zanim ja zaczęłam je słuchać. Czy mogłam temu zapobiec? Nie wiem. Ale wiem, że warto dziś rozmawiać o stresie nie jak o „złym potworze”, ale jak o sygnale alarmowym. O szansie na zatrzymanie się. Na opiekę. Na zmianę. 

Zakończenie – przejdziemy przez to razem 

Dziś jestem studentką psychologii, absolwentką podyplomowej psychoonkologii. Ale przede wszystkim – jestem osobą, która przeszła przez piekło i nie chce zostawiać innych w ogniu. Moje motto brzmi: „Przejdziemy przez to razem”. Bo wierzę, że nawet najciemniejszy lęk można oswoić, gdy ktoś idzie obok. Dlatego piszę ten artykuł – nie z pozycji eksperta, ale człowieka. I z zaproszeniem: bądźmy uważni. Bądźmy obecni. Bądźmy ludźmi dla ludzi – bo w obliczu bólu, wiedza to nie wszystko. Potrzebne jest jeszcze serce.

Bibliografia

  1. De Walden – Gałuszko, K. (2011). Psychoonkologia. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL.
  2. De Walden – Gałuszko, K., Majkowicz, M. (red.) (2000). Ocena jakości opieki paliatywnej  w teorii i praktyce. Gdańsk: Akademia Medyczna w Gdańsku.
  3. Strelau, J. (red.) (2001). Psychologia. Podręcznik akademicki. Tom 3. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. [Rozdziały dot. Emocji i mechanizmów stresu]
  4. Heszen, I., Sęk, H. (2007). Psychologia zdrowia. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

Autor:

Nie znaleziono

Udostępnij

Dane kontaktowe

Numer telefonu

000 000 000

Adres e-mail

kontakt@instytut.pl

Lokalizacja

ul. Stanisława Zbrowskiego 61, 26-610 Radom

Godziny otwarcia

Pon. - pt.: 8:00 - 16:00