Pierwsza przyjaźń. Pierwsze zakochanie. Pierwsza kłótnia, która wydawała się końcem świata. Każdy z nas pamięta te momenty – są jak kamienie milowe dorastania. Ale co, jeśli droga do nich prowadzi innymi ścieżkami? Jeśli słowa, gesty i spojrzenia, które dla większości są oczywiste, dla ciebie stają się zagadką?
„Autyzm. Miłość, przyjaźń, relacje” to książka, która odsłania właśnie te ścieżki. Nie przez teoretyczne definicje, ale przez opowieści, badania i historie osób autystycznych – ludzi, którzy kochają, tęsknią, przywiązują się i cierpią tak samo jak każdy z nas, tylko często wyrażają to w sposób inny, mniej „czytelny” dla otoczenia.
Miłość w spektrum – inaczej nie znaczy mniej
Jednym z najpiękniejszych wątków jest pokazanie, że osoby autystyczne nie są „pozbawione uczuć” – co niestety wciąż pokutuje w stereotypach. Wręcz przeciwnie, autorki podkreślają, że wrażliwość osób w spektrum często bywa wręcz nadmiarowa, a trudności pojawiają się w wyrażaniu i rozumieniu kodów społecznych.
Jak piszą:
„Autystyczne emocje nie są mniejsze ani słabsze – bywają nawet silniejsze. To świat rzadko daje narzędzia, by mogły być w pełni wyrażone i przyjęte.”
To zdanie szczególnie mocno mnie poruszyło. Bo pokazuje, że problem nie tkwi w samym „odczuwaniu”, ale w braku mostów między różnymi sposobami komunikacji.
Przyjaźń – gdy reguły gry są niejasne
Wiele miejsca w książce poświęcono przyjaźni – tej dziecięcej i nastoletniej. Autorki opisują, jak dla dzieci w spektrum relacje rówieśnicze bywają trudne: kiedy inne dzieci budują więzi spontanicznie, osoby autystyczne często potrzebują jasnych, konkretnych zasad i mogą czuć się zagubione w świecie „niewypowiedzianych reguł”.
Jedna z młodych osób cytowanych w książce mówi:
„Zawsze miałam wrażenie, że inni znają jakieś zasady gry, o których mnie nikt nie poinformował.”
To zdanie mogłoby być mottem całych rozdziałów o przyjaźni i szkolnych doświadczeniach.
Relacje romantyczne i partnerskie
Autorki nie unikają trudnych tematów: zakochania, seksualności, związków. Pokazują zarówno blaski, jak i cienie – od szczerych, głębokich więzi, przez wyzwania komunikacyjne, aż po ryzyko wykorzystywania osób autystycznych, które często ufają zbyt bezwarunkowo.
Ale jest w tym też ogrom nadziei. Jedna z bohaterek opowiada:
„Nie umiem grać w gierki, więc jeśli kogoś kocham, to całą sobą. To chyba moja największa siła.”
I to zdanie jest kwintesencją książki – pokazuje, że w świecie, w którym relacje bywają powierzchowne, szczerość i autentyczność osób w spektrum mogą być czymś bezcennym.
Rodzina i więzi na dalszych etapach życia
Książka obejmuje też dorosłość: rodzicielstwo, relacje małżeńskie, przyjaźnie w pracy, a nawet starzenie się w spektrum. To niezwykle ważne, bo literatura o autyzmie często zatrzymuje się na dzieciństwie, a tymczasem autystyczne dzieci wyrastają na autystycznych dorosłych, którzy potrzebują relacji, wsparcia i zrozumienia.
Co ta książka daje czytelnikowi?
Dla mnie „Autyzm. Miłość, przyjaźń, relacje” to nie tylko pozycja akademicka. To książka, która uczy empatii. Dzięki niej zaczynam patrzeć na znajomych, kolegów ze studiów czy osoby, z którymi pracuję, z większą uważnością.
Daje trzy ważne lekcje:
- Inność nie jest brakiem. To po prostu inny język – czasem trzeba nauczyć się go od nowa.
- Relacje w spektrum są możliwe. Są głębokie, pełne oddania i szczerości.
- My – neurotypowi – mamy do odegrania rolę. Możemy budować mosty i upraszczać reguły gry, zamiast oczekiwać, że to druga strona się dostosuje.
Dla kogo?
– Dla rodziców dzieci w spektrum – by lepiej rozumieć emocje swoich dzieci.
– Dla nauczycieli i psychologów – by patrzeć na trudności relacyjne z większą empatią.
– Dla samych osób autystycznych – bo mogą odnaleźć w tej książce własne doświadczenia i poczuć, że nie są same.
– Dla każdego – bo uczy, że miłość i przyjaźń nie są „typowe” czy „nietypowe”. Są po prostu ludzkie.
Podsumowanie
„Autyzm. Miłość, przyjaźń, relacje” to książka potrzebna i niezwykle aktualna. Przypomina, że relacje – choć czasem trudniejsze – są możliwe, piękne i prawdziwe. W świecie pełnym stereotypów i uproszczeń daje głos tym, którzy zbyt często są pomijani w rozmowie o miłości i przyjaźni.
Jak piszą autorki:
„Autystyczne życie nie jest życiem pozbawionym relacji. Jest życiem, w którym relacje mają inne formy – ale to właśnie one czynią je wyjątkowym.”
Podziękowania
Na koniec chciałabym z wdzięcznością podziękować Wydawnictwu CCPress za wydanie książki „Autyzm. Miłość, przyjaźń, relacje”. To jedna z tych pozycji, które nie tylko poszerzają wiedzę, ale przede wszystkim uczą empatii – wobec osób w spektrum, wobec ich rodzin i wobec nas samych. Dobrze, że dzięki CCPress w Polsce ukazują się książki, które przełamują stereotypy i budują mosty między różnymi sposobami doświadczania świata.